Warto czytać Ferment nie tylko dlatego, że jest coraz lepszy, ale także po to, aby być o kurant z tym, co bogatsze 20% społeczeństwa może zaoferować spragnionej Powiatowej. Powiatowa ma wolny wybór i sama zdecyduje, czy skorzysta.
Numer poświęcony jest winnym kobietom, a przy tym w bardzo rozsądny sposób wystrzega się niepotrzebnego dżenderowania. W końcu, czy rodzaj ma jakiś wpływ na degustowane wino? Filozoficznie wypada dodać, że dzieląc świat człowieczy na mężczyzn i kobiety (wcale nie symetrycznie) zatracamy to, co w człowieku powinno nas wyłącznie interesować, a mianowicie osobę. Znakomity na ten temat tekst zamieściła Pani Ewa Wieleżyńska, a swoje trzy grosze, jak zawsze, dodał Pan Wojciech Bońkowski, którego zaiste trudno w numerze pominąć. Polecam szczególnie jego tekst o amarone, pod którym podpisałbym się w całości, gdybym znał się na winie (znam się jednak co nieco na Włochach, mniej na Włoszkach).
Leave a Reply