Dzisiaj o aktualizacjach Pana Gugla : czyli czym Pan Gugiel kieruje się oceniając jakość treści.
Albo: czym faktycznie jest jakość treści na stronie internetowej?
Nie tak dawno temu Pan Gugiel zastosował nową aktualizację w swoich słynnych algorytmach, co spowodowało nagły spadek ruchu na stronach głównych i to o aż 22%.
Zastosowana aktualizacja jest zgodna z założeniami Pana Gugla, który życzy sobie, aby Internet stał się miejscem bardziej przyjaznym dla użytkowników. Dobrze, więc, wiedzieć, o co Panu Guglowi chodzi po to, aby uniknąć zastawionych przezeń pułapek.
Ostatnie spadki ruchu pokazały, że – aby przetrwać w świecie Internetu (a Internet jest tylko zwyczajnym, chociaż nowoczesnym, systemem tam-tamów) – powinniśmy wypracować kompromis właśnie z Panem Guglem, który zachowuje się jak wielki pies ogrodnika, sam nie zje, lecz drugiemu także tknąć nie pozwoli.
Po amoku z lat dziewięćdziesiątych, kiedy to w sieci prawie wszystko było dozwolone, Pan Gugiel zdał sobie sprawę, że jedynym sposobem utrzymania się na powierzchni jest wymuszanie na właścicielach witryn zachowań zgodnych z jaśnie guglowskim interesem, co można przetłumaczyć również, zachowań zgodnych z interesem użytkownika. Pan Gugiel, właśnie, uznał, że co dobre dla niego, dobre dla każdego użytkownika, a pozytywne kryterium wskazał w „przydatności” . Pod kątem – właśnie – przydatności powstały i rozwijały się algorytmy Pingwin i Panda, chociaż powszechnie siały w sieci oburzenie ze względu na traktowanie twórców, którzy – dzięki nim – musieli dostosować się, co zmieniło zupełnie oblicze Internetu. Otóż najważniejsza jest dobra treść.
Co to, zaś, za grzyb, ta dobra treść? Większość producentów treści zgodzi się z twierdzeniem, że dobre treści są to takie treści, które mają na celu wytworzenie wartości dodanej poszukiwanej przez użytkownika. O co chodzi z taką wartością? Powstaje ona dzięki nowym informacjom zapewniającym inne spojrzenie na istniejące problemy, lub umożliwiającym użytkownikowi pozytywne dokonania. Zgodnie z tymi zasadami Pan Gugiel rozpoczął reformowanie Internetu. A więc, dobre treści w pierwszej kolejności szanują użytkownika i jego potrzeby.
Treści, które służą jedynie wypełnieniu miejsca i kierowaniu publiczności dalej, z pewnością nie są treściami dobrymi. Jedynym sposobem ucieczki od słabej treści jest krytyczna ocena tego, co tworzymy. Powinniśmy być świadomi faktu, że treść, którą tworzymy, wytwarza związek z publicznością i kształtuje poziom zaufania, powinna, więc, być:
- Świeża i nowa: niektórzy o tym zapominają wierząc, że mogą umieścić taką samą treść na większości stron zmieniając pojedynczy akapit, a nawet tylko jedną linijkę. Algorytm Pana Gugla jest mądry, wykrywa tego rodzaju taktyki i nie daje się nabrać.
- Minimalna doza reklam: dawniej reklama była pożądana, umieszczano jak najwięcej reklam na stronie. Uzasadnieniem było to, że każda reklama reprezentowała przychody z użytkownika odwiedzającego witrynę. Obecnie myślimy zupełnie inaczej i to dzięki Panu Guglowi. Zbyt dużo reklam wypędza użytkowników ze strony, a na Pana Gugla działają one, jak czerwona płachta na byka. Im więcej reklam, tym mniej prawdopodobny ruch z wyszukiwarek.
- Istotne wpisy: pamiętaj, co powiedziano o dobrej treści powyżej. Najlepsza treść jest treścią własną. Zawartość powinna dostarczyć wartości dodanej. Powinna z powrotem przyciągnąć użytkownika, który zainwestował swój czas i wysiłek czytając twoje dzieła. Twoje posty powinny odwoływać się do podstawowej publiczności, czyli publiczności najszerszej i powinny być, przede wszystkim, istotne dla odbiorców.
Jak sprawić, aby zawartość była lepsza? Oto 4 podstawowe sposoby:
- Zmiana opakowania: zamiast rozwijania treści w jeden, ustalony sposób, spróbuj eksperymentować z różnymi formatami. Trochę poeksperymentuj i zobacz, czy to działa.
- Twórz lepsze tematy: tematy to haczyk dla odbiorców.
- Jednolita forma: nic nie jest bardziej irytujące od witryn, w których struktura jest niespójna. Zaufanie odbiorców zdobędziesz dzięki profesjonalnie wyglądającym stronom.
- Korekta: błędy gramatyczne widać jeszcze bardziej online. Nie obawiaj się korekty, nie rób z siebie durnia wobec odbiorców.
Internet rozwija się w kierunku coraz to większej merytokracji, a ciężka w nim praca jest rekompensowana wyższym natężeniem ruchu.
Wyprzedzisz innych, lecz powinnaś robić wszystko, aby dostarczyć odbiorcy dobre treści (oczywiście zgodnie z kryteriami pana Gugla), które przemawiają do jak najszerszej rzeszy. A więc pisz pod Pana Gugla.
Leave a Reply