Mamy, więc, adres, strukturę, elementy statyczne (przy okazji statycznych stron, w których ukrywa się prawne zaplecze legalnie istniejących inicjatyw, doradzam nieustanną konsultację z zaprzyjaźnionymi prawnikami znającymi się na rzeczy, bowiem zmiany w przepisach galopują, a u nas ciągle obowiązuje wykładnia: “nieznajomość prawa szkodzi“). Chciałabyś, jednak, aby witryna twoja przysparzała ci automatycznie znakomitych klientów, a więc, aby ciągle była na pierwszych miejscach w wyszukiwarkach. Najprostszym, w twoim przypadku, sposobem jest codzienne tworzenie artykułów na temat win, jakie masz na półkach. Odpowiesz mi, że przecież masz już to w katalogu będącym podstawą sklepu internetowego. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że firmy oferujące oprogramowanie pod sklepy internetowe reklamują takie oprogramowanie jako przyjazne dla SEO, jednakże chodzi o to, że strony katalogu nie mają w istocie bogatej i oryginalnej treści. Sklep internetowy prezentuje trochę bezmyślnie katalog produktów uzupełniony o ceny (mimo iż dla niektórych cena jest elementem najistotniejszym), a przecież w blogu szukamy treści oryginalnych, niekiedy prowokujących, a słynny robot Pana Gugiela takie treści premiuje. Dlatego też, oprócz listy wyrobów i cennika, opisz każde wino z osobna, każdemu przeznaczając oddzielny artykuł, a tytułem tego artykułu niech będzie po prostu nazwa wina uzupełniona rocznikiem i krótką notką, na przykład: “Oszałamiająca Cimarosa Limited Edition Shiraz 2010“. Jeżeli każdego dnia napiszesz inny artykuł, umieszczając go w odpowiednio posegregowanych kategoriach i opatrując w słowa kluczowe oraz tagi, zauważysz, że Pan Gugiel po dwóch miesiącach twój blog zacznie traktować jak wyrocznię, a klient, który wpisze w wyszukiwarce hasło: “cimarosa limited edition shiraz”, z pewnością na pierwszych miejscach napotka twój artykuł, przeczyta go, znajdzie adres sklepu, uzna, że cena jest interesująca i wino kupi, a przecież o to chodzi. Jeżeli w dodatku umiejętnie umieścisz w tekście słowo kluczowe “oszałamiająca”, użyte w tytule, masz szansę, że dzięki temu słowu na twój artykuł trafią i inni klienci, mniej zainteresowani winem, a bardziej oszołomieniem.
Pamiętaj tylko, artykuły powinny być twoje, oryginalne i powinnaś pisać je codziennie, bowiem najlepiej zbudujesz własną sieciową pozycję uporczywością. Z winami jest tak, że niepowtarzalność każdego z nich ukrywa się w nazwie i dzięki temu nazwa wina występująca w tytule artykułu jest wystarczająco silnym elementem wyróżniającym (niektóre blogi o winie, tworzone przez speców od SEO, stały się popularne właśnie dzięki świadomości tego faktu. Można w nich znaleźć tytuł z nazwą wina, zdjęcie, cenę i prawie wcale tekstu, a mimo to już sam tytuł, jako długa fraza kluczowa, wynosi je na pierwsze miejsca w wyszukiwarkach, mimo że odwiedzający te blogi narzekają potem na brak spodziewanych literackich wrażeń). Znajdź własny sposób na opis poszczególnego wina i umieść to w artykule. Największą siłą Worpressa jest – właśnie – możliwość lansowania swojego wkładu i jeżeli wkład ten jest ciągle inny, codziennie coraz aktualniejszy, sukces jest pewien. Inna sprawa, co z takim sukcesem można zrobić, lecz o tym w następnych odcinkach.
Leave a Reply