WINO. Łącząc rozważania moje w jedną całość i zastanawiając się nad zakupioną w Auchan smakowitą butelką czerwonego Vall de Juy Penedès DO mogę raz na zawsze stwierdzić: w obliczu coraz większej liczby potencjalnych klientów o niewielkich zasobach finansowych coraz mniejsza będzie szansa na zakup prawdziwego wina. Dobre wino, czy nawet w ogóle wino, nie może być produktem masowym. Jest to nadzwyczaj zwykła sprzeczność. Istota wytwarzania wina nie zgadza się z masowymi potrzebami milionów, ba teraz już nawet miliardów klientów. To, co nam oferują duże sieci dystrybucji w cenach, na które możemy sobie pozwolić, jest zupełnie nowym towarem, pasożytującym na tradycyjnych gustach i nazwach. Jedyną rzeczą wspólną jest w tym przypadku zawartość alkoholu, cała reszta to zupełnie inne parafie. Czy nam to się podoba, czy nie, pisząc o wspaniałościach jakiegoś Merlota zakupionego w sieci snobujemy się odnosząc nasze wiadomości do zjawiska, które zupełnie inaczej wygląda tam, gdzie merlot rośnie i gdzie napełniane są tylko te butelki, do których winorośli w określonym roczniku wystarczyło. A woda? Ona też stanie się z czasem towarem luksusowym. Prawdopodobnie w zamian będą sprzedawać jakieś zamienniki.
Oprócz tego zakładam, że dobrego Penedès nie kupię za takie pieniądze, za jakie to wino kupiłem i chociaż je polecam, radzę zwrócić uwagę na to, że na etykietach nie podano rocznika. W opisie na kontretykiecie zwrócono uwagę, iż wino jest młode, wnioskuję – więc – że z roku 2014, ale kto to wie? Mnie ono smakuje, wody zbyt dużo w nim nie poczułem, czyli i chudości, a może płaskości, w nim nie ma.
Vall de Juy Penedès Denominació d’Origen, rocznik (chyba) 2014, w cenie 19,99 PLN za butelkę (0,75 litra), zakupione w Auchan, Białystok (czerwone wytrawne, szczepy: ull de llebre (tempranillo), merlot,). Butelkowane przez tajemnicze (brak danych) N.R.E. Sant Sadurní d’Anoia – Katalonia Hiszpania.
Ta butelka dostaje 45 punktów koali, czyli ocenę: 6* – znakomite. WINO.
<>
Przyjmuję, że stawiasz diagnozę z perspektywy krajowej. W innych miejscach o bardziej rozwiniętej kulturze wina wydaje mi się, że jest inaczej. Vall de Juy jest winem podstawowym, nawet smacznym (blanco), ale na przykładzie Hiszpanii, skąd pochodzi mogę zapewnić, że jest to produkt obecny w kilku większych sieciach handlowych… na dolnej półce. Jeśli dałeś mocną 6 temu winu, to jakie noty możesz wystawić tym grającym w Premier League? Z komentarzy obcokrajowców odwiedzających nasz kraj można wyciągnąć wniosek, że kilka międzynarodowych marek typu low cost postrzegana jest na naszym rynku jako Premier. Z winami pochodzącymi z Półwyspu Iberyjskiego jest niestety podobnie.
Pozdrawiam
Wszystko jest względne. Na Premier League życiem swoim nie zasłużyłem, więc nie stać mnie na takie wina i nie wiem, jakie dałbym im noty. Zresztą dlatego przestałem, w ogóle, oceniać, szukając uzasadnienia, czy istnieć, czy też nie. Czyli, że jest to 6 wobec win dla biedoty. Pozdrawiam