Valpolicella ripasso, czyli – jak niektórzy na to mówią – małe amarone, bowiem powstałe dzięki technice polegającej „na refermentacji wina na świeżych wytłokach pozostałych po produkcji amarone lub recioto”.
Aromat skoszonej trawy i wilgotnej ziemi, trochę porzeczek i dymu z ogniska, barwa ceglasta stosunkowo jasna, przezroczysta i klarowna. Wino ostrzejsze w pierwszym dniu degustacji, w dzień następny bardziej stonowane. Mam o nim dobre zdanie, zwłaszcza, kiedym za nie zapłacił jedyne 19,99 PLN. W nasmaku gorzka jabłkowa pestka, szczypiąca trochę w język, w śródsmaku pojawia się trochę konfiturowata kwasowość wiśni i borówki, pod koniec sprytnie skonstruowana beczka dodaje smaku drewna, bez masła waniliowego, czy słodyczy. Więcej w tym było zwykłej valpolicelli, a ta ze swojej natury jest prostsza. Koncentracja średnia, ciało też, wino długie, bowiem w posmaku zioła nie odpuszczają przez minut kilkanaście. Nam to wino smakowało, a więc polecam.
Tenuta Pule Valpolicella Ripasso Denominazione di Origine Controllata Classico Superiore, rocznik 2012, w cenie 19,99 PLN za butelkę (0,75 litra), zakupione w markecie Lidl, Ełk (czerwone wytrawne, szczepy: corvina, rondinella, molinara, plus ripasso z fermentacji Amarone ). Butelkowane przez C.D.B. S.p.A. – Włochy.
Butelce przydzielam 85 PPFPP (85/100).
Leave a Reply