Czyli, jak pisać o poszczególnych flaszkach. Nade wszystko nie o każdej. Jeśli blog chce się odróżniać od katalogu, należy opisywać w nim tylko takie flaszki, które rzeczywiście uwiodły, zapadły w pamięć, którymi chcielibyśmy się ze światem podzielić. Strasznie jest to trudne, szczególnie jeśli blog aspiruje do jakiejś tam doskonałości, a dostęp do win istotnych nie […]
Wino w epoce, na którą czekamy
Dożyłem wojny. Epoka, na którą czekam, to czas po jej zakończeniu. Mam nadzieję, że jej doczekam. Teraz rozpoczynają się konsekwencje, będą coraz gwałtowniejsze, ze spokojnego oka cyklonu wchodzimy w fazę wichrów i fal niebotycznych. Nie chodzi tylko o wina z Ukrainy, Krymu, czy rykoszetem z Mołdawii. Kilka innych miejsc na Ziemi też może oberwać. Jeśli […]
Tylko nie mieszajmy wina z polityką
Takie nawoływania docierają do mnie od początku. Od kiedym zaczął blożyć. Zawsze znajdował się gorliwiec w komentarzu urągający, no bo jak to, przecież pisanie o winie ma być tylko pisaniem o winie. Ja natomiast zawsze twierdziłem, że wszystko jest polityką. Każde napisane publicznie słowo jest angażowaniem opinii, ta zaś to nic innego, jak polityka. Polityka […]
Winna rakotwórczość
Bydzie o winie. Wreszcie. Ale bez pozytywnych westchnień. Otóż czuję, że i jak mnie rak trafia. Otóż z powodu wina. Otóż z powodu debaty w europarlamencie. Tak, z małej litery, bo zupełnie tracę doń szacun. A to z powodu ewidentnej głupoty. Chociaż zawszem był euroentuzjasta. Uchwalano zatem jakąś rezolucję przeciw nadużywaniu. No i dostało się […]
Winne Walentynki
Jedyną pociechą są Walentynki w tych makabrycznych czasach, w których Pegazy krążą nad każdym podobne do harpii, lub wampirów, na Wschodzie jedyną nadzieją stało się błoto, a Szołochowa prawie każdy zapomniał. Nic zatem dziwnego, że i wino nabiera walentynkowego smaku, a przypomina nam o tym Lidl w swojej aktualnej ofercie. Wypada więc zaprosić wszystkich zainteresowanych […]
Winne niesporczaki splątane kwantowo
Po wczorajszym niewinnym kocie Schrödingera los zechciał, bym trafił na audycję w Radiu 357, gdzie pięknie Patrycjusz Wyżga z Profesorem Paterkiem o niesporczakach i kwantach gaworzyli i tak jakoś zacząłem sobie tego kota do głoszonej przez niektórych śmierci Boga przyrównywać i wyszło mi, że można kota na Boga podmienić, tylko co tu będzie pudełkiem? Rozpoznanie […]
The Essence of Wine
Istota wina. Już tytuł brzmi jak fanfara, oznajmia wszem i wobec, że oto pojawiło się rozwiązanie zagadki. I jak zwykle w takich razach, sprawa okazuje się superprosta, bo tak to zwykle bywa: istota, czyli istotność, da się poetycko zawrzeć w dwóch słowach. Pod warunkiem, że jesteś artystą. Jeśli nie, stajesz przed zadaniem potężnym jak Mount […]
Pies z terakoty
Dość daleko od wina, raczej winy się kłaniają, chociaż są to uwagi na marginesie lektury książki o winie “The Essence of Wine“, której autorem jest Alder Yarrow. Każda i każdy z nas (o rozkoszna polityczna poprawności) ma w szafie jakieś trupy, moich pilnuje własny pies z terakoty, a do Camilleriego nawiązuję specjalnie, co kiedyś wypłynie, […]
Od winnej przyjemności do winnego bólu
A więc zagłębiając się w chaszcze buszu, gdzie kłują gałęzie, na których wiszą zieleniejąc węże, czy też brązowo-czarne małpy, przyjdzie zastanowić się nad drugą twarzą przyzwyczajeń. Do bólu też można się przyzwyczaić, jak również do wszystkiego, co pomaga ból uśmierzyć. Współczesność zaparła się, aby wszelki ból zlikwidować, zapominając, że jest on sygnałem organizmu, który bólem […]
Dlaczego pijemy wino?
Można takie pytanie uprościć do zwykłego: dlaczego pijemy? Wodę pijemy, bo konieczna do przeżycia. Inne napoje pijemy, bo smakują, czyli sprawiają nam przyjemność. Niektóre napoje pijemy, bo wydają nam się być dobre dla zdrowia (na przykład mleko, lecz już tutaj rozpoczynają się schody, gdyż niektórzy twierdzą, że picie krowiego mleka jest wątpliwe moralnie, lub wręcz […]