Rafael Cambra Casabosca Valencia Denominación de Origen, rocznik 2016, w cenie 71,00 PLN za butelkę (0,75), zakupione w sklepie vinodelsol (czerwone, wytrawne, szczepy: 60% monastrell, 40% arco, forcallat, bonicaire, rojal). Wino firmowane i butelkowane przez Bodegas Rafael Cambra – Hiszpania. Tej flaszce daję 95 punktów.
Przechodzień wśród winiarzy potrafi zaskoczyć. Rafael Cambra nieustannie szuka i ma dużo szczęścia, bo udaje się mu się znaleźć słońce po to, by zamknąć je w winie. Dodaje do tego nieco malin i truskawek, dymu z ogniska, lukrecji, przyprawia gorzką wiśnią, kwaśną papierówką, słonym morzem i mineralnym chłodem nadmorskich kamieni i oto mamy wino Casabosca, czyli pijalne słońce i Śródmorze. Bardzo pijalne jest takie słońce.
Wypada zacytować znakomitego importera i dystrybutora: “Casa Boscá to hołd dla tradycji domostw z rejonu Fontanars dels Alforins, przy których w przeszłości znajdowały się winnice, miejsca gdzie każdy mieszkaniec uprawiał swoją winorośl. Winnica znajduje się w górnej części malowniczego miasteczka, z widokiem na dolinę i podzielona jest na 14 tarasów. Szczepowi Monastrell towarzyszą przy produkcji tego niecodziennego wina rodzime, mało znane szerszemu gronu odmiany, takie jak Arco, Forcallat, Bonicaire i Rojal, tworząc zaskakującą mieszankę tego zaskakującego wina. Dominują w nim aromaty mango i smak arbuzowej gumy do żucia.”
Rafael Cambra Casabosca rozjaśnia Hiszpanię, przez którą dziś galopują jeźdźcy Apokalipsy. To minie, kiedyś minie. Teraz wpuśćmy trochę słońca pijąc hiszpańskie wina. Na pohybel smutkom, spiskom, wyborom, wirusom.