Poggio al Sale Chianti Denominazione di Origine Controllata e Garantita, rocznik 2021, w cenie 19,99 PLN za butelkę (0,75), zakupione w sklepie Biedronka w Prostkach (czerwone wytrawne, szczepy: sangiovese). Butelkowane przez CA.VI.PI. S.P.A. – Włochy.
Z rozważań nad naturą świata schodzę na ziemię po to, aby nadziać się na flaszkę (a sformułowanie takie stosuję specjalnie, aby ostrymi krawędziami Czytaczy przebudzić, szczególnie tych, co to w upalnym letargu konsumpcyjne ciała przeciągają) w Biedronce nabytą z włoskim narodowym płynem, bo Chianti (wymawiane kianti, a nie żadne tam czianti) jest jedną z włoskich świętości.
Jasne, tyle, że aby taką świętość znaleźć, należy Chianti kupować we włoskich sklepach, broń Panie Boże, nie w portugalskich sieciach. Biedronce nie zależy na lansowaniu włoskich flaszek, bo ma co lansować z samej Portugalii.
Ta flaszka jednak nie jest do końca najgorsza, chociaż cieniem jest rzeczywiście w przyrodzie istniejącego sangiovese. Bywają jednak po stokroć gorsze kadarki, czy inne mołdawskie pinoty. Mnie ona wydaje się po prostu rozwodniona do bólu, co powoduje nieprzeciętny brak wyrazu. Ale w upał na bezrybiu, nawet Chianti z Biedry ryba. Byleby nie z Odry.
Leave a Reply