Uważam, że wino to zasługuje na moje pierwsze miejsce w kategorii win tanich i masowych.
Trochę to wino namieszało wśród recenzentów, bowiem po bardzo pozytywnej recenzji Wojciecha Bońkowskiego w komentarzach namnożyło się marudzenia, a pojękiwania, a postękiwania, ludziska u nas – bowiem – takie, że trudno im przez usta przechodzi zwykła pozytywna opinia.
Cóż, wypada przypomnieć, zgodnie z Parkerem, że recenzent reprezentuje konsumenta (o tym, że powinien pisać prawdę, nawet się nie zająknę), zaś konsumenci w naszym najprzemilszym z krajów biedni są w 80%, a ich satysfakcja stanowi o nastrojach całej społeczności, kiedy – więc – za całe 10,99 PLN pojawia się uczciwie zrobione i niezałgane wino, cieszyć się trzeba, a nie łonaczyć, jojkać, czy popierdywać.
Aromat śliwek i czarnej porzeczki w pierwszym nosie, w drugim dopełniony lekkim dymem, w trzecim już jak wędzonka, następnego – natomiast – dnia pozostaje dym jeno, barwa intensywnie czerwona, z charakterystycznym dla syraha fioletowym błyskiem, owoc duży w dniu pierwszym, ciało średnie, koncentracja dobra, taniny z tempranillo (jako rzecze WB trochę asfaltowe) na swoim miejscu, posmak średni owocowy. Soczystość powoduje, że wino jest bardzo przyjemne w spożyciu, nie takie intelektualnie pokręcone, ale po ludzku nadające się do picia, co przy dzisiejszym skręceniu się świata w grymaśną kulkę wzajemnych złośliwości daje nam chwilę wytchnienia, za całkiem nieduże pieniądze. Biednym i bogatym bardzo polecam. Co prawda, w drugim dniu wino staje się nieco płaskie, lecz nadal pije się znakomicie.
Monte Carbonero Uclés, rocznik 2014, w cenie 10,99 PLN za butelkę (0,75), zakupione w markecie Biedronka – Prostki (czerwone wytrawne, szczepy: tempranillo, syrah). Produkowane i butelkowane przez Bodegas y Viñedos Fontana S.L. – Hiszpania.