Mészáros Pál Cabernet Franc Szekszárd, rocznik 2015, w cenie 19,99 PLN za butelkę (0,75), zakupione w markecie Lidl w Grajewie, (czerwone wytrawne, szczepy: cabernet franc). Butelkowane przez Mészáros Borház – Węgry. Ta butelka dostaje ode mnie 89 punktów.
Zgadzając się z redaktorem Dowgirdem, że picie jest be, fuj i w ogóle niegodne Polaka suwerennego i również ubolewając, że za wypłatę w Polszcze można teraz 200 flaszek kupić, a nie 20 (ciekawe, przy okazji, gdzie redaktor takie wypłaty wyczaił, bo ja za swoją emeryturę mogę kupić 20 flaszek i na chleb mi nie zostanie) nadal uważam, że wojna z alkoholizmem tak prowadzona nie jest wcale skuteczna i funkcjonuje jako temat zastępczy. Wypada zatem wskazać w tym kontekście flaszkę z Lidla, która suwerena do hipsterskich stref przenosząc smak wyrabia i charakter kształtuje, jako że czerwonym winem wytrawnym pały raczej suweren zalać nie może tak, jakby to obatel suwerenny se życzył.
Flaszka spoczywa spokojnie na półeczkach w Lidlu, nie narzuca się i nie wrzeszczy: kup mnie bom jest z burgundzkich rubieży, ale warto ją spróbować także dlatego, że szczery cabernet jako szczep szlachetny na uwagę zasługuje. Spróbować, powiadam, ale nie chlać aż się ziemia pod nogami osunie. Łyczek spokojny do kolacyjki z żoną (dzieci jak najdalej, bo w telebaczenii zaraz opiszą). I tyle wystarczy.
Już o tym winie kiedyś pisałem, powtórzyłem więc flaszkę, aby sprawdzić, czy cabernet ciągle w niej szczery i nie zawiodłem się, ani na jotę. Chociaż, jak powiadają, wino reprezentuje tak zwany standard środkowoeuropejski (a określenie takie gdzieś w sieci przewija się i wzbudza zainteresowanie). Pochodzi z wielkiego węgierskiego kombinatu, którego wyroby znaleźć można na wszystkich półkach węgierskich marketów i sklepów pomniejszych i ciągle zaskakuje spokojem i prostotą. Recenzję z tego wina można przeczytać u Winiacza, Poszukiwacza Win Doskonałych (tutaj). Moja flaszka w pijalności swojej smaczna była i zrównoważona.
Leave a Reply