O winie tym Koala pisał tutaj (rocznik 2012), a także tutaj (rocznik 2014). Oczywista fascynacja Portugalią (wyłączywszy Salazara) także wpływa na ocenę tego wina. Tym razem trafiłem na przedświąteczne zniżki, co jeszcze bardziej wzmacnia moją (naturalną zresztą) egzaltację. Umieszczam je w kategorii „wina portugalskie”, jako że miejsce zakupu – w tym wypadku – nie ma nic wspólnego z wartością wina, a sieć sprzedająca je traktuje wyroby portugalskie bardzo dobrze.
Aromat niezbyt intensywny dymu i skóry w towarzystwie porzeczek, jeżyn, wiśni i anyżku. Podobnie jak w już opisywanym roczniku 2014 płaszcz ciemno rubinowy, koncentracja dobra, usta średnie i okrągłe, w nasmaku gorycz tanin.
Ten rocznik, natomiast, sprawia wrażenie bardziej oschłego, z nutami zielonych pędów winorośli i mineralną ziemią. Wino wymaga napowietrzenia, a więc cierpliwie trzeba odczekać kilka godzin po przelaniu do karafki, co z pewnością opłaci się, jako że smak będzie spokojniejszy, a i aromat pełniejszy.
Marquês de Borba DOC Alentejo, rocznik 2015, w cenie 15,99 PLN za butelkę (0,75), zakupione w sieci Biedronka w Prostkach, (czerwone wytrawne, szczepy: alicante-bouschet, tempranillo (w Portugalii nazywane aragonez, tinta roriz, aragonês), trincadeira, touriga nacional). Firmowane i butelkowane przez: João Portugal Ramos – Portugalia. Ta butelka dostaje ode mnie 45 punktów – ocena (dla mnie): bardzo dobre.
Właśnie spróbowałem tego rocznika po półtorej godzinie po otwarciu. Zapach stęchlizny (raz kupiłem orzechy włoskie, które tak samo śmierdziały i w końcu wyrzuciłem, bo były ohydne), już na wstępie dyskwalifikujący. Mimo wszystko spróbowałem. Kwach, który powinien kosztować maks. 10 zł.
Nie wiem skąd takie dobre opinie o tym winie, nie sądzę, żeby jeszcze godzina po otwarciu wiele zmieniła.
To prawda, że z upływem lat Markiz z Borby się skiepścił, ale tak tragiczny to chyba nie jest. Na miliony wprowadzonych do sklepów butelek mogą trafić się i takie, może pojawić się korkowa choroba, i tak dalej. Nie istnieje jeden standardowy smak dla całej marki, one są inne w każdej butelce. To tak jak z ludźmi.