W ostatnim numerze pisma Ferment na stronie 99 jest tekst Tomasza Prange-Barczyńskiego zatytułowany: „Już nigdy nie będzie takiego lata”. Przypadł on mi bardzo do gustu chociażby z powodu fragmentów, jak ten: „Współczesne wina są z pewnością lepsze od tych, które chyłkiem wypijaliśmy w liceum. Tamte też były swoiście „szorstkie”, choć w innym sensie niż te opisywane przez Carrière’a. Mam jednak głębokie przekonanie, że owe chude i kwaśne gamzy czy cabernety z bułgarskich i węgierskich kombinatów miały w sobie więcej autentyczności niż wiele przemysłowych win produkowanych dzisiaj.” Cały, natomiast, artykuł utwierdza mnie w przekonaniu, że dość prawidłowo przeczuwam kierunek przeżywanych zmian. A jak to się ma do wina, o którym tutaj napiszę?
Otóż znalazłem w Tesco Egri Bikavéra, będącego jakimś reliktem, pamiątką po czasach wspomnianych przez T. Prange-Barczyńskiego i wypada mi stwierdzić, że mam przed sobą kawałek prawdziwego wina w ubogości jego i niestrojnej szacie.
Przypominam raz jeszcze podstawowe informacje o kupażu z Egeru, z którego powstaje wytrawne, lub półwytrawne wino czerwone, wyprodukowane ze szczepów kadarka, kékfrankos, zweigelt, cabernet sauvignon, cabernet franc, pinot noir, merlot, menoire, blauburger, syrah, portugieser, kékoportó, turan. Zgodnie z regułami apelacji w poprawnym kupażu powinny być obecne minimum 3 szczepy czerwone, przy czym żaden z nich nie może przekraczać 50% całej zawartości, ani też spadać poniżej 5%. Egri Bikavér ma dojrzewać w dębowych beczkach i nie wolno go rozlewać poza Egerem. Więcej szczegółów na temat Egri Bikavéra można znaleźć tutaj.
Przy pierwszym nosie aromat nieco zgaszony i mokroziemisty, potem owocowy, trzeciego nosa nie wyróżniam. Beczka nie jest obecna, pomimo zasad apelacji. W nasmaku sporo wiśni, lekko pikantne taniny, dużo młodych gałązek i liści, mineralność w tym też jakaś wapienna. Desek beczki nie poczułem. Posmak długi wiśniowy z odrobiną pieprzu. Ciało niewielkie, koncentracja dobra. Wino chude i bardzo proste, może naiwne w prostocie, lecz przypominające młode wina pite z beczek u winiarzy.
Egri Bikavér, rocznik 2016, w cenie 14,99 PLN), zakupione w sklepie sieci Tesco w Grajewie (czerwone wytrawne, szczepy: kupaż). Wino butelkowane przez H-0077, Węgry.
Po co Pan pije takie podłe wina?
http://literkibutelkikilometry.blogspot.com/2018/04/tani-i-niezy-egri-bikaver-z-tesco-na.html
Zapraszam do tej recenzji w innym blogu:-)