WINIAWKA. Wszelka przesada implikuje określone skutki, a także ograniczenia warsztatowe. Jeśli nazwałbym grenache z Aragonii antywinem, to w jaki sposób miałbym określać inne, o wiele gorsze, a także mniej charakterystyczne, sikacze? Chyba, że chciałbym wokół aragońskiego produktu wywołać jakiś mały skandalik, co marketingowo skutkowałoby większą sprzedażą. Nie wiem, jam koala o malutkim rozumku.
I otóż w tym samym Lidlu, gdzie postawili „antywino”, stoi – wcale nie w kąciku – coś, co trudno nazwać i czego nikomu nie polecę. Kadarki z imienin cioci Malwinki są przy tym dziele cudem wytworności. Kosztując tę winiawkę Teść skrzywił się niepomiernie, a koleżanka Małżonka zakrztusiwszy się nic nie powiedziała. Tutaj to była beczka, przy której hiszpańskie beczki niczym są i basta, a chodzi o Dornfeldera z Palatynatu i to świeżego, z 2015 roku. Jak oni to zrobili? Nie mam zielonego pojęcia. Bardzo nie polecam.
Dornfelder Pfalz, rocznik 2015, w cenie 11,99 PLN za butelkę (0,75) zakupione w markecie Lidl w Grajewie (czerwone półwytrawne, szczepy: dornfelder). Wino butelkowane przez Peter Mertes KG Weinkellerei – Niemcy.
Ta butelka dostaje ode mnie 10 punktów koali, czyli ocenę: 1* – nic nie warte. WINIAWKA.
Boli mnie ta opinia niesamowicie. Zaczynając od chaotycznego wstępu odwracającego uwagę od opisywanego produktu, a kończąc na suchych faktach jak miejscowość w której dane wino zostało kupione; piszący zabija wszelką chęć do zakupu tego produktu. Teść się skrzywił ? No współczuję. Skoro tak bardzo Pan nie poleca to proszę zaargumentować dlaczego, na podstawie czegoś więcej niż milczenia koleżanki małżonka.
Ja natomiast bardzo polecam. Miałam okazję, jak uważam, kosztować wielu win, z różnych krajów, tych tanich, tych droższych i szczerze powiem, że Dornfelder Pfalz jest jednym z smaczniejszych. ( o winie czerwonym półwytrawnym i wytrawnym mowa – bo słodkie rzadko pijam. Kosztowałam też różowe, którego szczerze nie znoszę i tej marki było naprawdę dobre ). Raczej delikatne, o przyjemnym burgundowym kolorze. Jeżeli chodzi o taniczność to wino jest według mnie idealne, wino nie jest zbyt cierpkie,dla moich kubków smakowych prawie w ogóle. Idealne nawet nie do posiłku. Na początku zraziłam się niską ceną zakładając, że wino nie będzie smaczne. Myliłam się. I cieszę się z tego.
Pani Kamilo, mnie opinie nie bolą, jeżeli już to raczej nerki. Żadne wino nie jest warte tego, aby w dyskusji kruszyć o nie kopie, a już z pewnością nie ten konkretny Dornfelder. Wykonano tego pewnie kilka milionów butelek, wśród których były niezłe i były złe, chociażby dlatego, że zastosowano wodę po to, aby surowca na wszystkie butelki wystarczyło. Tutaj trafiła się butelka wyjątkowo kiepska. Piłem z Lidla o wiele smaczniejsze Dornfeldery w podobnych cenach i nie mam tutaj żadnych uprzedzeń, ale we wszystkim trzeba zachować dystans i nie marnować bólu na opinie. Pozdrawiam