Z tym winem mam kłopot. W pierwszym dniu było nieznośne z powodu bezczelnej beczki (dojrzewa 23 miesiące w beczkach z rumuńskiego dębu). Natomiast w dniu drugim, po spokojnym odstaniu i napowietrzeniu, beczka prawie całkiem wycofała się i pozostawiła smak owocom, co nieco zmieniło negatywną ocenę. Wino pochodzi z północno-zachodniej Rumunii, tuż przy granicy węgierskiej, z regionu Gór Zachodniorumuńskich Dealurile Crișanei (Wzgórza Kriszany).
Suknia bardzo ciemna, o średniej przejrzystości. Aromat czarnej porzeczki w pierwszym nosie wymieszany z intensywną dębową deską, w drugim i trzecim nosie wzbogacony wyprawioną skórą. Ciało średnie, znerwicowane, długo dojrzewające, a przy spełnieniu niepewne, pragnące uciekać, a jednocześnie wołające: jeszcze! W pierwszym dniu zagłuszone zupełnie dębem, w drugim pojawiają się elementy caberneta sauvignon (moim zdaniem tutaj nie całkiem mieszczące się w klasycznym opisie tego szczepu). W nasmaku słodkawe nieomal szczypanie na czubku języka, w śródsmaku kwasowość czerwonej porzeczki rozlewająca się na całym języku i z tyłu języka nieśmiała gorycz tanin. Koncentracja średnia. Wino raczej trudne i nienadające się do supermarketów, gdzie klienci szukają win fajerwerków, jednoznacznie przemawiających i do szybkiego spożycia. Ćwiczenia z cierpliwości nie są ulubionym zajęciem masowych suwerenów.
Crama Rătești Cabernet Sauvignon Dealurile Crișanei Rumunia, rocznik 2013, w cenie 59,99 PLN za butelkę (0,75), zakupione w Grajewie w markecie Lidl (czerwone wytrawne, szczepy: cabernet sauvignon). Butelkowane i firmowane przez firmę SC Schwab Agro Prod SRL – Rumunia. Ta butelka dostaje ode mnie 89 punktów.
Leave a Reply