Chodziły kiedyś słuchy, że blogów w Blogosferze Winicjatywy jest około 150. Nie jestem pewien, czy to do końca była prawda, odczuwało się jednak faktyczną rozmaitość pomysłów i postaw. Nie mam zamiaru, najmniejszego, krytycznie rozważać wartości poszczególnych blogów, a poza tym wiadomo, że nie wszystkie te blogi rzeczywiście blogami można nazwać, jednak w doraźnym interesie tego wpisu przyjmuję, że było ich 150 i że były to faktycznie blogi.
Przy okazji tworzenia linków do polskich blogów o winie (patrz tutaj) sprawdziłem, ile tych blogów faktycznie funkcjonuje do dzisiaj i wyszło mi 38 blogów. Co stało się z resztą? Nie będę przypuszczał najgorszego, ale kilka blogów zniknęło zupełnie. Nie ma już wcale Winnicy Profesora, o własnym blogo-blagierstwie nie wspomnę, występuje niezmordowany Winniczek, a taki Blurrp też pojawia się coraz rzadziej.
Czyżby wszyscy poszli w handel? W marketing? O co każdego podejrzewała Winicjatywa? A może rzeczywistość wymazała w większości chęć pisania, albo pieniędzy na materiał do opisu nie wystarczyło? Sic transit gloria blogerorum. Jakaś polaryzacja, jakiś odsiew, jakieś odejścia. Czyżbym na pustym polu ostał się jeno ja?
Leave a Reply