Dlaczego Clos Mogador, czyli filozofia wina prawdziwego? Otóż o samych winach już tutaj pisałem, przy okazji wina Clos Mogador Vi de Finca Priorat, czy też Clos Mogador Com Tu Monsant i z tych opisów jakaś filozofia wynika, jednak trzeba do niej ciągle wracać i powtarzać, aby stała się jak uderzenia cepa: nie ma wina w przemyśle, jak nie może istnieć wino bez alkoholu, baba bez kiecki, żaba bez skrzeku.
Samo miejsce ma coś z magii. Już w XIII wieku braciszkowie przybyli z Francji (oh, douce France…), magię zauważyli i trwa ona po dziś dzień, jako że istnieją w świecie miejsca podobne do czakramów, w których wibruje dusza Ziemi. Braciszkowie nazwali nawet to miejsce “Escala Dei” (Schody do Boga) i dzięki tym schodom zaczęli pędzić vi del Senyor. Tak, bo wino jako źródło euforii prowadzi do duszy świata.
Powiada Pare Barbier: “Poczułem z tym miejscem wielką emocjonalną więź, od dziecka, ale dopiero w wieku 17 lat postanowiłem się tym poważnie zająć. Kiedy zaczynałem, stopniowo zdawałem sobie sprawę ze ścieżki, którą chciałem podążać. Zawsze byłem pasjonatem idei bycia samowystarczalnym dzięki zasobom zapewnianym przez własne gospodarstwo, ale aby to osiągnąć, musiałem przejść długą drogę obserwując i ucząc się z dnia na dzień.
Odczuwanie i słuchanie przyrody przyszło, kiedy zdałem sobie sprawę, że gospodarstwo powinno przede wszystkim być niezależne.
Rozpocząłem rzucając tradycyjne wyroby. Byłem podekscytowany pomysłem sadzenia roślin po to, by je uprawiać w zgodzie z naturalnym otoczeniem. Aby to osiągnąć, zachowaliśmy wśród upraw skrzyp, pokrzywy, walerianę itp., zapewniając tym samym naturalną równowagę bez szkody dla przyrody i jej fauny, zachęcając do przybywania owady, zwierzęta i mikroorganizmy, tworząc w ten sposób zrównoważony cykl.
Zawsze staramy się znaleźć równowagę w naszej części Prioratu między dziką przyrodą, a uprawami, ale równowaga ta jest nieustanną walką przez całe życie, która przez wiele lat wpływała także na nasz wygląd. I nie tylko mój, ale także pozostałych dwunastu osób, będących ze mną każdego dnia, pomagających mi walczyć o lepszy świat, bez chemikaliów, bez odpadów, bez monokultur … Wszystko to bez pomocy mojego zespołu nie byłoby możliwe. Można budować lepszy świat małymi krokami, ponieważ ostatecznie to one są największe.”
Fajnie się czyta
Dziękuję