Pojawiło się w marketach trochę win z Burgundii, można je znaleźć w Lidlu, można w Kauflandzie, po kiepściutkiej węgierskiej frankowce właśnie w Kauflandzie trafił mi się nieco lepszy, lecz także chudziutki Burgund za nieco grubsze pieniądze.
Aromat niewyraźny, trochę ziemisty, trochę owocowy, barwa jasna czerwona, błyszcząca i przezroczysta. W nasmaku trochę korzenny, lekko pieprzny i gorzkawy, w śródsmaku duża doza kwasu, posmaku nie pamiętam. Ciało niewielkie, koncentracja słaba, składowe rozłażą się gdzieś po kątach, kwasowość dominuje i zżera resztę, poza tym wodniste na tyle, że nawet drewna beczki nie wyczułem. Zawiodłem się raczej i nie polecam. Cena, przy takiej jakości, wyraźnie przestrzelona.
Pinot Noir Bourgogne Appellation Bourgogne Contrôlée, rocznik 2011, w cenie 34,99 PLN za butelkę (0,75), z marketu Kaufland w Ełku (czerwone, wytrawne, szczepy: pinot noir). Wino butelkowane przez firmę Raoul Clerget – Francja.
Butelce przydzielam 70 PPFPP (70/100).
Czyli szkoda tylko było kasy.Droższy o 10 zł jest pinot w Tesco z N.Z. Malborough z serii tesco finest. Nabyłem ,ale się jeszcze nie raczyłem.Natomiast P.N firmowany przez B@G był beznadziejny.
W degustacji w ciemno Łódzkiego Klubu Winiarzy P.N. z Malborough kupiony w Tesco wygrał i zdobył srebrny medal ;-))
Jeśli znajdę w Tesco w Grajewie, przetestuję, dziękuję za wskazówkę:-)
Ba, próbowałem znaleźć takie PN w Tesco w Ełku, nikt nawet o nim nie słyszał, więc chyba w Powiatowej Tesco też są inne. Trudno, nie można mieć wszystkiego…