WINO. Wczoraj napisałem coś o braku marketingowego sensu we wprowadzaniu na półki Lidla wina w cenie powyżej 100 złotych i opinię tę podtrzymuję. Supermarkety są dla wszystkich, a u nas wszyscy to 80% społeczeństwa. Pozostałe 20% stać na dopłacenie 20 złotych i zakup takich win u Mielżyńskiego. Nie zmienia to, wcale, moich pozytywnych opinii o pozostałych winach z lidlowskiej oferty, starannej i smacznej, co uważny czytacz z pewnością zauważył. Nie zawiodłem się w tej ofercie na winie z Burgundii, z mojego ukochanego Mâconnais. Wino nie jest wcale znakomite, z pewnością są burgundy o wiele wspanialsze, a mimo to polecam je podkreślając, że wymaga odstania w dzbanku, najbardziej, bowiem, smakowało następnego dnia.
Aromat porzeczkowy i dymny, barwa jasna czerwona z obwódką różową, błyszcząca i przezroczysta. Pierwszego dnia w nasmaku kwasowość wystąpiła bez wyraźnych tanin, za to z wyraźną deską (cóż, wino dojrzewa w dębowych beczkach), co we mnie – zwykle – budzi niechęć, beczka jednak w śródsmaku ustąpiła miejsca dojrzałym kwaśnym wiśniom szklankom, a posmak długi był i również wiśniowy. Ciało średnie, koncentracja bardzo dobra, kwasowość wiśni odświeżająca, w następnym dniu drewna beczki prawie wcale nie czułem. Polecam.
Cavé d’Azé Bourgogne Appellation Bourgogne Protégée, rocznik 2012, w cenie 24,99 PLN za butelkę (0,75), z marketu Lidl w Grajewie (czerwone, wytrawne, szczepy: pinot noir). Wino firmowane i butelkowane przez firmę Cavé Coopérative d’Azé – Francja.
Butelce przydzielam 89 PPFPP (89/100). WINO.
Tych, którzy moje recenzje, w pewnym sensie, lubią, zapraszam do głosowania na mój blog w konkursie Czasu Wina. Głosujcie, również, na inne blogi. Głosując odróżnicie się od miłościwie nam panującego hejtu, a nam dodacie siły. Adres do głosowania tutaj.
Leave a Reply