Powoli kończę hiszpańskie zapasy. Trzeba będzie poczekać na kolejne duże tłumaczenie, co pozwoli zarobić, a więc zrobić zakupy i znów cieszyć podniebienie kolejnymi odkryciami. Muszę przyznać, że wskazany przez zdegustowanego dystrybutor “vinodelsol” nie zawiódł oczekiwań z ofertą wybitnie śródziemnomorską, co w winnej Hiszpanii wcale nie jest takie oczywiste, chociaż i wycieczki do Riojy, czy Ribera del Duero warte są tutaj wysiłku.
Ta flaszka łączy Śródmorze z hiszpańską tradycją, czyli z beczką, która niekiedy bywa w hiszpańskich winach natrętna i męcząca. Tutaj jednak jest umiejętnie wplątana w rozmaite wątki kreując własną narrację. Prawda, że całkiem współcześnie i modnie się wyrażam, owijając w bawełnę niedomówień treść raczej prostą, niekiedy wręcz ubogą? Na szczęście narracja z tej flaszki wcale ubogą nie jest, a beczka łączy całość jak dopasowana suknia na ładnie rozwiniętym ciele.
A więc suknia w delikatnej czerwieni z niuansami fioletu przy kołnierzu, raczej przejrzysta, czyli zapraszająca do wnętrza. U szyi róża wonna, intensywna, a także szczypta drewna, wyprawionej skóry, orzechów i kandyzowanych owoców. Zanurzone w takich aromatach ciało o dobrze wymierzonej strukturze, wtulające się w usta i na podniebieniu osadzające jedwabiście śliskie taniny i z lekka kwaśny owoc. To wszystko otulone beczkową wanilią, która dość długo trwa w posmaku i w po-aromacie (co niektórzy drugim nosem nazywają).
Bodegas Vegamar Dominio de Calles Crianza Valencia Denominación de Origen, rocznik 2016, w cenie 42,00 PLN za butelkę (0,75), zakupione w sklepie vinodelsol (czerwone, wytrawne, szczepy: tempranillo, syrah). Wino firmowane i butelkowane przez Bodegas Vegamar – Hiszpania. Tej flaszce daję 91 punktów.