Boa Noite Lisboa Vinho Tinto Regional Lisboa, rocznik 2018, w cenie 55,00 PLN za butelkę (0,75), zakupione w sklepie M&P w Białymstoku, (czerwone wytrawne, szczepy: 30% touriga nacional, 70% syrah). Butelkowane przez: Vidigal Wines SA – Portugalia.
Tak dość nagle Don Cristoforo przytaszczył flaszkę za ciężkie pieniądze kupioną w białostockiej Metropolii, a flaszka też ciężką była, bo ze szkła grubo ciosanego, no bo i syrah smaczniejszy, kiedy ścianki grube. Ze zdziwieniem stwierdzam, że chyba mi się podniebienie do imentu wytarło, jako że syrah z tourigą bardzo były podobne do monastrella z Murcii. Gładkość bezproblemowa, bez kwasowości i tanin, czyli w sumie smaczny kompocik.
Gdzie jednak wyparowała cała wartość dodana? Monastrell kosztował 17,99 PLN, zaś Portugał z Lizbony całe 55,00 PLN. Smak zaś w sumie podobny. A myślałem, że prawie dwa miesiące przerwy w degustacjach wytrenuje moje zgłodniałe kubki smakowe w jakimś bardziej wyrafinowanym kierunku. Podejrzewam, że wartość dodana zniknęła w grubości szkła. Suknia natomiast gdzieś mi w nagości umknęła, co wcale erotyzmem nie trąci. Raczej sklerozą.
Leave a Reply