Bernard Magrez Confianza Toro Denominación de Origen, rocznik 2009, w cenie 34,99 € za butelkę (0,75), do kupienia chociażby w Cdiscount.com (czerwone, wytrawne, szczepy: 100% tempranillo). Wino firmowane i butelkowane przez Bodegas Bernard Magrez – Hiszpania.
Mały ukłon w stronę francuskich winnych rekinów. Bernard Magrez, Pan na czterdziestu zamkach, to francuski magnat winny z Bordeaux, właściciel chociażby Château Pape Clément, współpracujący z winnym macherem Michelem Rollandem i dzielnie obecny po trochu w całym świecie, tym razem w Kastylii i Leonie, w apelacji Toro. Sam na własnej stronie zwraca uwagę na kapilarne związki tego miejsca z Francją, no bo w końcu w winie Francja wszędzie jest obecna. Cóż więc wiemy o Toro patrząc z punktu widzenia Francuza?
“Tradycja winiarska regionu Toro sięga Cesarstwa Rzymskiego, zaś sprzedaż win z Toro poza granicami mocno wzrosła w XII i XIII wieku. Aby zapewnić produkcję tego cennego wina i zachować jego przywileje, król Alfonso IX przekazał ziemię na terytorium Toro pod nowe plantacje. Jakość tych win była taka, że w XIV wieku z rozkazu króla żadne wina z innych regionów nie miały wstępu do Sewilli, z wyjątkiem właśnie win z Toro.
Ze względu na możliwość łatwej konserwacji wina te zabierali ze sobą żeglarze wyruszający do obu Ameryk, zaś w XIX wieku dużą ilość wina z Toro wywieziono do Francji, której winnice dotknęła filoksera.” Dodać trzeba, że zwłaszcza wtedy wielu francuskich winiarzy przeniosło się do Hiszpanii. W końcu nie pragnienie zarobku to powodowało, lecz, oczywiście, filoksera. Oh, douce France, cher pays de la confiance, quelquefois de négligence…
Samo wino zrobiono w 100% z tempranillo, w Toro nazywanego tinta de Toro i można je umieścić w kategorii win średnich, pijalnych i stosunkowo małodrogich. Trochę dające beczką, z nutami czarnych owoców, przypraw i skóry. Niezły finisz. Wyższa półka win do mergeza.
Leave a Reply