Antinori Tignanello Toscana Indicazione Geografica Tipica, rocznik 2014 w cenie 576,00 PLN za butelkę (0,75), do kupienia chociażby w sklepie winezja.pl (czerwone, wytrawne, szczepy: sangiovese, cabernet franc, cabernet sauvignon). Wino firmowane i butelkowane przez Marchesi Antinori S.R.L. – Włochy. Ocena: 5,00 punktów tajemnicy.
No więc wszystko jest polityką. Z drugiej strony, jak kto woli, nic polityką nie jest. W ostatecznych instancjach to nie ma, zaiste, żadnego znaczenia, tak jak nie ma żadnego znaczenia dla uczciwego człeczego żywota to, czy Ziemia płaska jest, czy okrągła. W końcu płaskoziemcy, jeśli mają pieniądze, wsiadają do samolotu i lecą do Sidney i wcale ich nie interesuje natura korniszona. Ja natomiast, wierząc w kulistość planety tak samo do Sidney dolecę, za te same pieniądze.
Pieniądze, te to są ważne. Wie o tym także Markiz Antinori i nic tu nie ma do rzeczy wielowiekowa tradycja, znakomite urodzenie i inne takie. Jak kasy zabraknie, pozostaje sprzedać tyłek roztropnemu chłopu z Kalifornii, no bo trzeba za coś na targi winne po świecie latać. I pyszności od innych mniej utytułowanych kupować.
Powiadają, że nie trzeba, albo trzeba. Gdzie podział się zdrowy rozsądek? Coraz go mniej, śniegu coraz więcej (chociaż podobno jutro ma u mnie być tylko -1, ale telewizja kłamie). Znałem kiedyś taką, co to nie kłamała, bo takie miała zasady i wpadła z tego powodu w wir sprzeczności, z którego wyłącznie choroba psychiczna mogłaby wyratować, chyba zatem dlatego telewizja kłamie, aby do reszty nie zidiocieć.
A wina nie znam. Stąd ta tajemnica. Wiadomo, że włoskie Indicazione Geografica Tipica to taki odpowiednik francuskiego Vin de Pays, czyli takie trochę lepsze wino stołowe. Stylistyka neotoskana, bo ani cabernet franc, ani sauvignon nie mieszczą się w tamtejszej tradycji. Chodzi więc o to, aby zrobić wino światowe, dobrze pijalne pod każdą geograficzną szerokością, a zatem pozbawione terroir do imentu, a ten typ podejścia też wynika z umiłowania pieniędzy, zupełnie międzynarodowego, pod batutą wspaniałych korporacji. Przydałby się winarzom Reddington, aby trochę porządku wprowadzić, no ale Reddington, to nie Reddington, tylko Kataryna.