American Wings Zinfandel California, rocznik 2020, w cenie 46,90 PLN za butelkę (0,75), do kupienia chociażby w locusvini.pl (czerwone półwytrawne, szczepy: primitivo, rubired, cabernet, merlot, syrah), wytwarzane przez ASV Wines Kalifornia, importowane i butelkowane przez Best Selection A/S – Dania.
Zacząć wypada od odrobiny polityki. Po węgierskich zaklęciach i wyklęciach los win z Węgier wydaje się bezpieczny i jakoś przestali się niektórzy blogierowie wywnętrzać na temat zagrożeń dla rodzimej niepodległości w trakcie spożywania win z Egeru. Teraz mamy wiszący nad nami problem Włoch. W zasadzie najbrzydsza potencjalnie premier na świecie nie wypowiedziała się jeszcze, czy kocha Putina i Rasieju, ale może tak się zdarzyć. I co wtedy?
Ja bym tam optował za zawieszeniem importu włoskich melonów, ale wino zostawiłbym w spokoju. W końcu polityka jest sztuką kompromisu, nawet w trakcie najokrutniejszych wojen, a jak dochodzić do porozumienia, jeśli przestaniemy sprowadzać wina z Sycylii? Zmierzam do tego, iż nie widzę żadnego racjonalnego sensu w bojkocie czegokolwiek od kogokolwiek. Szczególnie w przypadku wina. Na zagrożenia odpowiadajmy rakietami i pojazdami dobrze opancerzonymi, od wina się odpiórkujmy.
A na wsiaki słuczaj, czy jako kto woli pro vsiak vypadok, możemy zawsze pić wina z Kalifornii. W końcu Ameryka to jest zawsze to, za czym tęsknimy najmocniej. Tutaj więc mamy flaszkę z blendu w skrócie nazwanego zinfandel, a w nim jest wszystko, co da się wyhodować w Kalifornii. Czarne amerykańskie skrzydła słodko kleją się do podniebienia i świetnie spisują z plackiem śliwkowym, czyli można to pić bezpiecznie, bez politycznych pułapek. Pije się znakomicie, lecz nie jest to wino z piedestału epokowych pomników.
Leave a Reply