Álvaro Palacios Les Terrasses Priorat Denominació d’Origen Qualificada, bez rocznika, w cenie 189,00 PLN za butelkę (0,75), do zapoznania się w darwina (czerwone, wytrawne, szczepy: garnatxa , carinyena , cabernet sauvignon, syrah). Firmowane i butelkowane przez Álvaro Palacios – Katalonia/Hiszpania. Ocena: 5,00 w punktach tajemnicy.
Dalsza część tajemnicy wielkości. O ileż tańsza, zatem prawie na wyciągnięcie ręki, lecz ciągle tajemnicza, jak każdy przebłysk geniuszu. Tarasy doświadczenia, zachodzące na siebie wrażenia z wielu miejsc, momentów, kręgi na stawie po kamieniach wrzuconych setki lat temu, wszystko, w czym zanurzyła się kiedyś pamięć, a więc to, z czym można skojarzyć łyk z flaszki, jeśli trafi na grunt podatny, należycie motyką poruszony, pieczołowicie gówienkiem życia doprawiony.
Winny i czuły narrator pochyla się sam nad sobą po to, by podziękować noblistce za przypomnienie, za zamyślenie przy kieliszku nad tarasami gdzieś zauważonymi i zauroczonymi wspomnieniem i dochodzi do wniosku, że taki Palacios najlepiej odegra rolę swoją, jeśli dobrze wyodrębniony ze sfory psów gończych pędzących do sławy. Straszliwym nadużyciem wydaje mi się zestawianie tego dość skromnego człowieka z pewnym Duńczykiem, co to dla sławy wyłącznie statek falom sprzedał i tylko na nich, po dziś dzień, zdaje się unosić.
Wreszcie pokazało się słońce, a mróz, chociaż z lekka ściął wodę na stawie, odchodzi wypychany ciepłym wiatrem z południa. W kieliszku na dnie została resztka obrzydliwego caberneta z Veneto, którego autora wspominać nawet nie godzi się pomiędzy splunięciami. Każdy kamień wrzucony do stawu uruchamia drgania, te przez marznące powietrze unoszą się ku niebu i zatrzymując na tarasach wygrywają harmonię, która wraca z czułością ku ziemi i rozgrzewa skronie przed końcowym odejściem.